Kultura a technika
Czym jest technopol
By zbudować pewien kontekst dla pojęcia, należy zwrócić uwagę, iż pierwszy człon wyrazu "technopol" wskazuje jego związek z techniką. Jeśli spojrzeć historycznie na relacje między techniką i kulturą, można wyróżnić 3 typy, lub etapy owej relacji.W pierwszym etapie wpływ techniki na kulturę jest ograniczany. Kultura teokratyczna (gr. theokratía, od theós – bóg, krátos – władza) lub zjednoczona wokół jakiejś teorii metafizycznej, zdecydowanie dominuje i podporządkowuje sobie technikę (narzędzia muszą pasować do dominującej ideologii).
Drugi etap (nie musi on oznaczać końca poprzedniego) zwanym technokracją, charakteryzuje się istotnie większym znaczeniem techniki. W centrum świata intelektualnego są narzędzia. Stają się one coraz bardziej dominujące, nie integrują się z tradycją, wpływają na nią, zmieniają ją. To w tym etapie społeczeństwo przekonuje się do idei postępu i rozluźnienia więzów tradycji. W konsekwencji, takie wymiary życia jak tradycja, religia, etyka, mitologia czy rytuał, by przetrwać muszą walczyć. O ile nasila się zależność (polepszenie komfortu życia, wydajności pracy, zdrowia itd.) obywateli od techniki, nie jest ona jeszcze w stanie zaproponować spójnej koncepcji sensu i celu życia, wciąż jest miejsce dla tradycyjnej filozofii. W rezultacie, obie te siły współegzystują w wyczuwalnym napięciu.
Technopol to trzecia kategoria, nie uznająca alternatyw, dlatego, że jest totalitarną (łac. totus - całkowity ) technokracją. Pojęcie technopolu nakreśla stosunek podporządkowania wszelkich form życia kulturowego, technice i technologii. Technopol to pewien stan umysłu i kultury, polegający na deifikacji (łac. deificatio; deus ‘bóg’, facere ‘czynić’) techniki, na znajdowaniu w niej satysfakcji, przyjmowaniu od niej rozkazów, niczym od boga. Inaczej można jeszcze powiedzieć, że technopol to stan kultury w której dostępne teorie nie pouczają jaka informacja jest do przyjęcia ze względów moralnych.
Narodziny technopolu
Technopol narodził się w Ameryce. Warunki zaistnienia technopolu można wypunktować następująco:a) Amerykański etos udoskonalania i odwagi podejmowania prób.
Cecha ta jest różnie tłumaczona - jedni jej źródła widzą w imigracyjnej kulturze - inni, w obfitości zasobów naturalnych, w związku z tym, nieograniczonymi możliwościami nowego kontynentu.
b) śmiałość amerykańskich kapitalistów w wykorzystywaniu ekonomicznym nowości technologicznych.
Śmiałość posunięta do tego stopnia, że byli oni gotowi do poświęceń wszystkiego, co tylko stanęło na drodze innowacji. Jeśli na drodze stoi przeszłość w formie obyczajów, przyzwyczajeń to i ją należy odsunąć.
c) Obfitość dwudziestowiecznej techniki.
Wiek XX był bogaty w techniczne nowinki dostarczające wygód, komfortu, bezpieczeństwa, higieny, stąd wydawało się, że nie ma sensu poszukiwać innych sposobów na realizację celów. Technologia stworzyła swoją alternatywę dla wielu tradycyjnych przejawów życia: dla czytania - telewizja,
d) odporność na negację.
Inne wartości, zjawiska czy wierzenia były jedne po drugich obalane lub otaczane mgłą wątpliwości, Nietzsche - śmierć Boga, Marks - deterministyczne prawa rządzące historią, Darwin - zakwestionowanie teocentryzmu i antropocentryzmu, zrównanie gatunku ludzkiego z innymi gatunkami, John Watson - wolna wola jest tylko złudzeniem, Einstein - brak absolutnych narzędzi oceny czegokolwiek, względność wszystkiego. W tym kontekście, technika pozostaje nieskompromitowana, trudna do zanegowania - samoloty latają, radio przenosi głos, komputery liczą, a antybiotyki leczą.
e) kolejne etapy rewolucji informacyjnej.
Zapoczątkowana przez telegraf metamorfoza informacji w towar, w "rzecz" będącą przedmiotem operacji kupna i sprzedaży, niezależnie od jej zastosowania czy znaczenia, była kluczowym krokiem milowym. Telegraf wraz z fotografią utorowały drogę nowej definicji informacji. Wynalazek telegrafu oznaczał niemalże całkowite zniesienie ograniczenia szybkości wymiany informacji, oddzielił komunikację od transportu.Informacja nie musiała być już powiązana z innymi informacjami, stawiała ona natychmiastowość ponad ciągłość historyczną, oferując fascynację w miejsce spójności i złożoności. Można powiedzieć, że paliwem technokracji była informacja, która na pierwszy rzut oka, rozwiązywała wiele problemów.
Podstawowe założenia technopolu
Postman uważa, że zestaw podstawowych założeń technopolu został wyłożony już w 1911 roku w książce Fredericka W. Taylora "Zasady naukowego zarządzania". Na zarys podstawowych cech składać się będzie kilka aspektów, przedstawiam je poniżej.- Podstawowym celem ludzkiej pracy i myśli jest wydajność.
- To rachunek techniczny jest słuszną miarą, nie ludzki osąd.
- Zasadniczo ludzkim sądom ufać nie można, ponieważ trawi je choroba nieścisłości, dwuznaczności i zbędnej złożoności.
- Subiektywizm zawsze będzie ciężarem w jasnym myśleniu.
- W technopolu zachodzi wielki redukcjonizm, powodujący, że jedynym sensem ludzkiego życia są maszyny i technika.
- Technopol rozkwita szczególnie dobrze, gdy osłabione są bariery antyinformacyjne.
Zastanawiające jest, czy zaawansowane maszyny, nie staną się w przyszłości wyrodnymi dziećmi, dla których jedynym sensem istnienia wcale nie będzie człowiek, nie odwzajemnią się umieszczeniem człowieka w centrum swoich zainteresowań.
Na czym polega niszczenie tożsamości
Przyjmuję definicje, że budowanie tożsamość odbywa się poprzez nadawanie subiektywnej wartości symbolom. Dołączam do definicji wnioski Postmana, głoszącego, że symbole kulturowe w technopolu ulegają znaczącej trywializacji. W tym upatruję niszczenia tożsamości, ponieważ za erozją symboli postępuje utrata fabuły, a to istotny, upośledzający skutek technopolu. Dzieje się tak dlatego, że uwielbienie techniki przewyższa uwielbienie dla czegokolwiek innego. Wyniesienie jednego boga na ołtarze, wymaga obalenia innego. Rozwijającemu się technopolowi towarzyszy mechanizm pochłaniania symboli wcześniejszych, a nawet bardziej znaczących. Przyczyny Postępującą trywializację tradycyjnych symboli wywołuje kilka przyczyn. Mimo tego, że symbole, szczególnie obrazy, są nieskończenie powtarzalne, nie są niewyczerpane. Po drugie, częste używanie symbolu osłabia jego znaczenie. Rewolucja graficzna jaka dokonała się w XIX w. umożliwiła łatwe powielanie obrazów, dając tym samym masom szeroki dostęp do symboli i ikon kulturowych. Takie media jak druk, fotografia, film czy telewizja upowszechniły symbole religijne i narodowe, stały się one zwyczajnym, zobojętniałym elementem życia. W technopolu rozróżnienie na sacrum i profanum straciło na znaczeniu.Postman, głównego winowajcę upadku symboli, upatruje w agencjach reklamowych. To reklama jest, jego zdaniem, symptomem światopoglądu, który tradycję postrzega jako przeszkodę w dążeniach rozwoju technologii. Ten ogromny obecnie przemysł, historycznie, nie był zawsze tak wielki, ani też nie zawsze miał uprawnienia do wykorzystywania wszelkich symboli w interesie handlu. Biorąc pod uwagę okres najintensywniejszego rozwoju przemysłowego Ameryki - od roku 1830 do końca XIX wieku ( a zatem jeszcze długo przed etapem kapitalizmu finansowego) - ogłoszenia nie odgrywały większej roli w gospodarce. Reklama, która była wówczas wykorzystywana, posługiwała się prostym i bezpośrednim językiem, nie obejmując ważnych symboli kulturowych. O przemyśle reklamowym nie było mowy do początku XX wieku. W 1870 użyto po raz pierwszy masowej reklamy – Ivory Soap (Procter & Gamble), a 1893 roku w Stanach Zjednoczonych wydano około 50 tysięcy dolarów na reklamę (wartość nabywcza ówczesnych dolarów była inna niż obecnie).
Uwagą na marginesie niech będzie nawiązanie do czasów współczesnych, zalanych czy to w internecie, wszelkiego rodzaju banerami, spamem, reklamą spersonalizowaną przez ciasteczka i algorytmy skanujące wszystko co wpisujemy na telefonie i komputerze domowym, czy to w przestrzeni publicznej, wszelkiego rodzaju billboardami, citilightami, tablicami i powiewającymi świstkami naklejonymi taśmą na przystankach czy lampach drogowych.
Edukacja
W rozwijającym się technopolu, głównym celem edukacji jest zdobycie dobrej pracy, pospieszne przysposobienie do kariery zawodowej, a także, do uczestnictwa w gospodarczej rywalizacji z innymi krajami. Tak ujętą opowieść można odczytać, jak gdyby kraj w którym się żyje, nie był kulturą, tylko jedną wielką gospodarką. Zatem edukacja, jako narzędzie polityki gospodarczej, ciasnym pragmatyzmie, czyli przywiązaniu do tego, co bezpośrednio użyteczne. Jeśli połączyć to podejście z nadprodukcją informacji, to w rezultacie otrzymujemy kompletne zagubienie w świecie, o czym piszę nieco niżej, oraz wyczerpujący się paradygmat poznawczy - znakiem tego jest stan większej ilości pytań niż odpowiedzi.Wykształcenie jednak nie jest tylko środkiem do zdobycia pracy.
Edukacja ma służyć zapoznaniu ucznia z ważnymi hasłami kulturowymi. Według Alana Blooma studenci mieliby być uczeni etyki i epistemologii, które to nadałyby znaczenia i treści ich życiu. Edukacja powinna pełnić funkcję integrującą, dającą poczucie spójności w studiach, poczucie sensu, celu i związku między przedmiotami. Potrzebna jest również taka edukacja, dzięki której możliwe będzie zrozumienie relacji między techniką a światem społecznym i psychicznym, tak by możliwa była kompetentna rozmowa o tym gdzie i jak technika nas prowadzi. Edukację należy zdefiniować jako nietechniczną, niekomercyjną działalność, wyposażającą w świadomość źródeł, rozwój wiedzy i systemów wiedzy, rozeznanie w procesach intelektualnych i twórczych, a także w umiejętność uczestniczenia w rozwoju człowieczeństwa. Nie jest to edukacja nakierowana tylko na współczesność i przyszłość - jest wręcz skupiona na historii: na naukowym stylu myślenia, na zdyscyplinowanym użyciu języka, wiedzy o religii i sztuce oraz dostrzeganiu ciągłości ludzkich przedsięwzięć. Te fundamenty miałyby stanowić lek na ahistoryczność i przesycenie informacją, charakterystyczne dla technopolu.
Jakie zagrożenia wiążą się z eliminacją wartości ze sfery kultury?
Zastanawiając się nad zagrożeniami wiążącymi się z eliminacją wartości ze sfery kultury, zauważyłem, że myśli nabierają tendencji by zwracać się ku retorycznej moralistyce. Starałem się ująć to zagadnienie bez tego typu sformułowań. Wypłukanie wartości ze sfery kultury niesie zagrożenie utraty historii, oryginalności i człowieczeństwa. Świat technopolu taki właśnie jest - wyjałowiony z myślenia historycznego i kulturowych kontekstów. Dowodem odejścia od historii jest, wspomniany powyżej, upadek symboli, podporządkowywanie ich technice. Skutkiem tego jest zagubienie ludzi, niekonsekwencja w podejmowaniu ocen moralnych, w odróżnianiu zła od dobra, w skrajnej formie do nihilizmu. Brak wartości to oddanie pola technice w myśleniu - "technika może myśleć za nas". Ludzie są w ten sposób pozbawiani podmiotowości, tracą zmysł krytyczny i biernie poddają się dominacji nauki i techniki. Waga i wpływ pojęć moralnych ulegają erozji. Mnożeni się etyk zawodowych, skupianie na działaniach praktycznych prowadzi do pluralizmu aksjologicznego, relatywizacji wszelkich wartości, z wyjątkiem efektywności. Dlatego też Postman postuluje, by buntować się przeciw uznawaniu wydajności za najważniejszy cel stosunków między ludźmi.W tej wypowiedzi wybrzmiewa dość jasno relacja między kulturą a techniką, ale warto na koniec zauważyć, na stałą wymianę, napięcie, sprzężenie między ekonomią, techniką, polityką i kulturą.

50 proc. dorosłych uważa, że nie może żyć bez smartfona – zwracają uwagę naukowcy z University of Arizona (USA), powołując się na niedawne badanie amerykańskiego Pew Research Center.
ReplyDeleteNiestety, poświęcanie uwagi telefonowi często powoduje, że ignorowani czują się znajomi, przyjaciele czy nawet partnerzy. Relacje społeczne mogą więc cierpieć.
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news%2C32837%2Csmartfony-zastepuja-bliskich.html
Już w 1854 r. D.H. Thoreau w książce "Walden, czyli życie w lesie", pisze o telegrafie jako narzędziu, które służy do przesyłania mało istotnych informacji, jakby nie jakość, lecz ilość i czas przesłanych informacji był najważniejszy.
ReplyDelete